Ostatnio wyjęłam perły Sea Shell w kolorze śliwkowym i białym - ponieważ mam ich trochę.
Ale jakoś opuściła mnie wena twórcza. I oto powstały dwa maszkarony:))
I by poprawić sobie nastrój wyjęłam piękne malachity i ..... myślę, że o wiele lepiej:)).
A sprawa naszyjnika nadal zawieszona - brak odpowiedniej ilości i sznurków i koralików:((.
Choć jak to się mówi: dla chcącego nic trudnego - muszę jeszcze przemyśleć jak połączyć to, co posiadam.
Mocno myślę by spróbować szyć bardziej ekskluzywne projekty i starać się dostać do galerii artystycznych. Ale mam dużo obaw: czy moje wyroby są starannie wykonane, czy dobrane są odpowiednio kolory, czy sprostam wymaganiom, itd....
I jeszcze jedno - czy Wam też tak długo schodzi szycie wyrobów soutache - może ja nie mam talentu i dlatego jedną parę kolczyków szyję ok. 4-5 godzin.
poniedziałek, 26 sierpnia 2013
czwartek, 22 sierpnia 2013
W pętli różu:))
Dostałam zlecenie na kolczyki w tonacji różowej - już podobne robiłam - tylko zamiast owali były oliwki rubinowego jadeitu.
poniedziałek, 19 sierpnia 2013
I znów kolczyki
Tak się zabieram za naszyjnik, że cały czas wyszywam kolczyki :)))
Mam już wyszyty główny element naszyjnika, ale...
No właśnie - brak sznurków - i muszę upłynnić trochę swych wytworków, by zaopatrzyć się w potrzebne sznureczki.
A oto i kolczyki:
Mam już wyszyty główny element naszyjnika, ale...
No właśnie - brak sznurków - i muszę upłynnić trochę swych wytworków, by zaopatrzyć się w potrzebne sznureczki.
A oto i kolczyki:
czwartek, 8 sierpnia 2013
Subskrybuj:
Posty (Atom)