Pomimo domowych środków leczniczych nadal trzyma mnie jakiś wirus i nie chce opuścić.
Jeszcze trochę i się zaprzyjaźnimy;).
Trochę w związku z tym jestem niemrawa i wydłubałam tylko oto takie kolczyki:
W sznurki wszyłam różyczki z naturalnego koralu, które przeleżały około 2 lat.
A tu przedstawiam kolczyki wydziergane dla bardzo miłej osóbki:))
Oczywiście perły Sea Shell. Uwielbiam naturalne perły. Są piękne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz