czwartek, 26 września 2013

Coś tam dłubię....

Jakiś czas temu zrobiłam dwie pary kolczyków już z resztek posiadanych sznureczków sutasz.
I zamówiłam nowe. Jaka różnica w pracy. Do tej pory sznurki trzymałam w pudełku - a te nowe - prościutkie. Inny komfort pracy i oczywiście jakość.
Teraz zaczęłam aż 4 projekty kolczyków z nowo zakupionych sznurków. Pokaz po weekendzie
I nauczka - sznurki trzymać starannie zawinięte. Coś muszę na nie wymyśleć.
Ato dwie pary ze "starej"(naprawdę starej) dostawy:




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz